Tworzenie to ważny element codzienności. OFF Opera wychodzi tej potrzebie na przeciw. Zabiera swoją publiczność w kulisy sceny i daje możliwość artystycznego działania. Od 10 lat wywołuje w Poznaniu poruszenie — ożywia miasto, spotyka się z ludźmi i rozmawia z nimi na ważne tematy. Tak powstają piosenki, spektakle i filmy oparte na autentycznych historiach.
OFF Opera powstała jako oddolny ruch studencki. Początkowo był to festiwal operowy, znany z koncertów w nietypowych przestrzeniach (np. w prywatnych mieszkaniach czy w fontannie przy Placu Wolności); z czasem przekształcił się w festiwal współtworzony przez publiczność, dając początek m.in. takim projektom jak Taxi Łony, Koniecznego i Krupy.
zobacz stronę festiwalu”Choć OFF Opera po raz kolejny nie miała w zasadzie nic wspólnego z operą, to ów „festiwal sztuk społecznych” niezmiennie proponuje coś ciekawego. W większości są to wydarzenia interdyscyplinarne, wypracowane w ramach warsztatów albo przynajmniej o warsztaty uzupełnione.
- Piotr Tkacz-Bielewicz dla „Glissando”
OFF Opera daje swojej publiczności możliwość kreatywnego rozwoju. W jej ofercie znajdziemy koncerty, dyskusje, a także zajęcia edukacyjne z zakresu filmu, teatru czy songwritingu zarówno dla osób zaawansowanych, jak i od podstaw. Festiwal jest miejscem spotkań ludzi o różnych twórczych energiach. Efekty ich współpracy poznajemy podczas widowiskowego finału.
Programuję OFF Operę od samego początku. Każda edycja to dla mnie zupełnie nowa opowieść. Jej esencją są mikrohistorie zebrane podczas badań i warsztatów. To festiwal, który pozwala podejrzeć uroki nocnego miasta oczami taksówkarzy i barmanek, zanurzyć się w historiach znad jezior zasłyszanych od plażowiczek i wędkarzy, popatrzeć w przyszłość z perspektywy dziecka lub osoby dorosłej. Tym właśnie jest dla mnie OFF Opera — muzyczną narracją zbudowaną na autentycznych historiach, sięgającą poza scenę, do codziennego życia.